www.rowersachs.fora.pl

kowalny

Długo zastanawiałem się czy nie zaśmiecę forum nowym tematem. Chyba jednak nie bo intensywnie szukałem na forum informacji jak w temacie i nie znalazłem takiego wątku. Są co prawda posty o naszych doświadczeniach zakupowych porozrzucane w różnych wątkach ale przeczytać prawie 8300 postów to prawie heroizm.
Podaż naszych rowerków nie jest zbyt duża, są porozrzucane po całym kraju i niejednokrotnie ten upatrzony znajduje się kilkaset kilometrów od nas. Przy czym są to rowery używane w różnym stanie technicznym i wizualnym. Ideałem jest obejrzeć takie cudo przed kupnem ale te odległości. A szukać bliżej nas może trwać lata. Często więc bazuje się na opisie sprzedającego i fotkach i kupuje zaocznie. A gdy już przesyłka z rowerem przyjdzie to czarna rozpacz bo zapłaciło się za opis. Niecałe trzy tygodnie byłem w takiej sytuacji. Żeby bez wstydu wyjechać na ulicę musiałem na wejściu mojej przygody z sachsem zrobić dosyć poważny remont. A przecież nie tak miało być. Od tej pory szerokim łukiem będę omijał Toruń.
Pomimo takiego wejścia rowerek mnie zawojował i moją żonę też. No to wczoraj małżonce też kupiłem. Pomny swoich doświadczeń obiecałem sobie że wpierw muszę rower osobiście obejrzeć a dopiero później kupno.
Na znanym portalu aukcyjnym namierzyłem saxonetkę sprzedawaną przez KAPITAN9, machnąłem się do Grudziądza iiiiiiiii kupiłem. W mojej ocenie to, co zobaczyłem przeszło moje najśmielsze oczekiwania wynikające z opisu. Najlepiej podsumowała to moja małżonka stwierdzając "przecież to jest nówka". Tylko wsiadać i jechać.
Zauważyłem że ten gość ma kilka rowerów i wszystkie są w stanie prawie idealnym jeżeli chodzi o wygląd. Stan techniczny sprawdziłem tylko w tym który kupiłem. Uwag brak. Podsumowując powyższe to odzyskałem wiarę w człowieka. Tym niemniej uważam że wcześniej należy rower obejrzeć. Tylko nieraz te odległości zniechęcają.

marek123499

Witaj kowalny ! Mam pytanie : czy dalej jesteś oczarowany tym zakupem , czy czar prysł tak jak już u nie jednego z nas ? Rowery nasze z wyglądu mogą być piękne ale nigdy nie wiadomo co siedzi w środku puki nie rozbierze się silnika . Na forum już trwała dyskusja nad takimi przypadkami nawet sprzedawca włączył się w nią . Gęsto tłumaczył się że on sam nie wiedział co tam jest w środku . Obserwując forum widzę że dużo czytasz ale nie dokopałeś się do tego tematu , a szkoda może pomogło by Ci to w wyborze roweru . Sam zakupiłem rower u najlepszego sprzedawcy na allegro ,a i tak był feler . Po paru dniach padł uszczelniacz i silnik poszedł do remontu . Dopiero po rozebraniu można było stwierdzić co w nim siedzi . Teraz nie narzekam na rowerek , pędzi pięknie 30 to dla niego nie problem a i tak ma jakieś swoje złe dni i zachcianki . Ważne aby dbać o niego a on się odwdzięczy tym samym . Pozdrawiam Marek !

marek123499

http://www.rowersachs.fora.pl/sprzedam,11/sparta-rabbit-hercules-luxonette,465.html#4359

kowalny

Czar i fascynacja po jakimś czasie zawsze pryśnie. Zostaje przywiązanie. Nie miałem złudzeń co do tego że coś nie wyjdzie w silniku no i oczywiście wyszło. Okładziny sprzęgła odśrodkowego do wymiany ale to przypadkiem bo powodem rozbiórki silnika był głośny terkot ze wskazaniem na sprzęgło jednokierunkowe lub właśnie sprzęgło. Po drodze wymiana uszczelniaczy bo to mając rozebrany silnik zawsze warto zrobić. Stanem łożysk i łożyskowania wału korbowego byłem mile zaskoczony. Jeżeli chodzi o pędzenie to wczoraj było 33 na prostej. Licznik ustawiony dobrze. Przy okazji tego pędzenia wyszedł luz na kole zamachowym. Zabieram się za jego usunięcie. Ale masz rację. Chimery to są i mają jakieś swoje złe dni i zachcianki. Zawsze wyskakują jakieś drobiazgi do usunięcia lub regulacji. Traktuję to wszystko w kategoriach zabawy i nie jest mi z tym źle.

Trol

Pamiętajmy , że w większości są to rowery używane . Z dokładnie nie znanymi przebiegami...

kowalny

Oczywiście. Przy kupnie używanego roweru nigdy nie ma się gwarancji że po jakimś czasie coś nie wyjdzie. Prędzej czy później na pewno wyjdzie. W czasie eksploatacji następuje przecież zużycie. Wiem jedno. Gdybym miał jeszcze raz kupić ten rowerek to zdecydowanie bym kupił i dokładnie za tą samą cenę. A to że musiałem przy nim trochę pogrzebać to wyszło nawet na dobre bo teraz przynajmniej mam pewność że to co robiłem starczy na kilka lat. Taki jest plan.

ringo51

Patrząc na magneto: http://www.rowersachs.fora.pl/silnik,4/charakterystyczne-terkotanie-na-cieplym-silniku,653-30.html
pochodzące z tego roweru można wysnuć prosty wniosek, że aż takiego złotego interesu kol. nie zrobił. Raczej zakup solidnie przepłacony. Idealne jest wszystko do czasu, aż nam nie zejdzie mgła z oczu. Ale już nieco płaczu na ten temat na forum było.

kowalny

Nie o złoty interes tu chodziło. O życiu bywa tak dziwnie czasem że coś się zobaczy i zapała wielkim uczuciem. A jak można, nawet jeżeli wymaga to dużego nakładu pracy, ukształtować obiekt tegoż uczucia według swoich wyobrażeń to ekstaza.

ringo51

Tu naprawdę muszę przyznać tobie rację. Na tą chorobę i kilka jej odmian jeszcze nie znaleziono skutecznego leku. Z resztą sam dostałem kilkakrotnie po d.... zanim zrozumiałem, co to za miłość i jakich wymaga poświeceń. Pierwszy rower w 1998r. Zero info o nim. Komp z prockiem 40MHz i MS-DOS lub w porywach win3.xx i do tego "google" przez jedno "o". W tamtych czasach rower wzbudzał spore zainteresowanie. Chęć do jazdy była, a pomocy znikąd.

Skorupa21

Witam , ja mam świeży temat od kogo nie kupić , ja kupiłem od gościa z Łukowa , ma niby wiele rowerów , rower miał być do starszej osoby , że mieszkam daleko , po omówieniu szczegółów , zamówiłem rower aby był dostarczony kurierem . To co przysłał Pan z Łukowa było jedną wielką porażką , rower nie zapalał , a jak już zapalił to to nie było pewnie kiedy zapali ponownie po zgaszeniu . Po rozmowie telefonicznej ustaliłem że wyczyszczę gażnik , poprosiłem też o nowy filtr powietrza bo ten co był zamontowany to był porozrywany i nie szczelny , Pan miał dosłać nowy bo niby ma serwis , ale nie dosłał . Rower raz odpalał raz nie , gdy zabrałem się za czyszczenie gażnika ręce mi opadły , niby serwis a śrubki obcinane na wymiar szczypcami , filtr szmelc , szarpak to imitacja linki , wieniec zębaty na kole magnesowym wytarty, wszędzie pełno brudu i syfu . Rower jak nie działał poprawnie tak nie działał , Pan stwierdził że przyśle cały silnik z kołem , oczywiście po tygodniu ani części ani telefonu z informacją że jest np jakiś problem . Gdy zadzwoniłem że rower zwracam i chcę zwrotu kasy Pan bardzo obrażony , ale kazał odesłać , rower odesłany i czekam za kasą bo niby Pan ma 14 dni aby mi zwrócić kasę . Naprawdę zastanówcie się zanim kupicie u tego gościa , Gość z Łukowa i ma ogłoszenia na OLX Pozdrawiam

adamsky771

Pan nie ma 14 dni na odesłanie kasy, bo transakcja poszła w "ciemno". Nie masz pewnie żadnej umowy K-S. W tej chwili nie masz ani roweru, ani kasy. Takie akcje polecam jednak przez allegro - 100-200 złotych więcej, ale mamy wtedy podstawy prawne do odstąpienia od umowy. Teraz trzeba odczekać kilka dni i w miedzy czasie dzwonić do typa jak sprawa wygląda.
Życzę udanego rozwiązania sprawy.

szekla

Koledzy sami komplikujecie sobie sprawę kupując od firmy krzak !!
Jesteście na Forum a nie przyszło wam do głowy kupić rower od Jopaska !!
Zadne Toruń czy Łuków jeżeli już to Rogów !!
Znajomy prosił mnie o pomoc przy zakupie. Zadzwonilem tydzień temu do Marcina powiedziałem jaki rower mnie interesuje i jutro mam się dowiedzieć czy jest już gotowy. Zaletą jest to że znajomy nie kupi kota w worku naleje paliwa i będzie jeżdził.

nonez

Łuków w 2013 r.:

http://www.rowersachs.fora.pl/sprzedam,11/sprzedam-rower-compation-z-silnikiem-sachs-2005-r,1769.html

apogeum

Witam
Pan Skorupa21 mnie do tablicy i do tego się odniosę i każdy inny kto nie miał styczności że mną to bardzo proszę żeby się nie odnosili ksoor nie mieli że mną spraw związanych z zakupem. Jest totalną bzdurą. Pan określił że rower zapala i jedzie Pan a późnij są problemybz zapalnie ze razlapal a raz nie. Na końcu ustaliliśmy że zwrócę pieniądze za rower. Po otrzymaniu roweru okazało się że był zatkany otwór zapowietrzajacy w korku i to było przyczyną. Dostałem w tej chwili informacje sms że pieniądze dotarły. Jeżeli Pan tego nie potwierdzi to owszem wkleję potwierdzenie zwrotu pieniędzy. Miałem czas na oddanie 14 dni tak samo jak rower dotarł do mnie po około 2 tygodniach i do tego miał prawo kupujący. Jakie było wielki zdziwienie że kupujący musiał pokryć koszty transportu. Tak proszę Pana, tak to wygląda że ma Pan prawo do zwrotu ale w takich sytuacjach to Pan pokrywa koszty transportu nikt inny.
I jeszcze raz proszę o wstawianie i opisywanie sytuacji które miały miejsce.
Pani Szekla. Proponuję sobie dac na wstrzymanie i przestanie obrażanie mnie. Czy zawiniłem coś Panu czy coś?
Pozdrawiam

szekla

Kolego apogeum !
Filologii polskiej nie kończyłem ,ale żeby w moim poście znalezć coś obrazliwego to trzeba być mistrzem. Czekam na pozew do Sądu !!!