www.rowersachs.fora.pl

Jajcek

Jakiś czas temu miałem (dla odmiany) problem z zapłonem a i silnik dość często mi gasł. Rozebrałem, przedmuchałem, oczyściłem gaźnik i złożyłem. Jeździ poprawnie i nie gaśnie.
Aleeeeee .. nie można go wyłączyć.
Wyłączenie gazu nic nie daje. Silnik dalej pracuje. Próbowałem wyłączać ssaniem ale działa to tylko jak pcham rowerek do tyłu (a i nie zawsze). Zostaje więc zakręcenie dopływu paliwa i ... już.
Może ktoś miał podobny problem.
Jacek

kowalny

Temat wielokrotnie był poruszany na forum. Zacznij od regulacji położenia przepustnicy ssania. Jeżeli to nie pomoże to należy sprawdzić czy przewód wychodzący z gaźnika jest połączony z modułem.

Jajcek

ok. Dzięki. Jutro z samego rana zajrzę do garażyku.