www.rowersachs.fora.pl

Jopasek

Trochę dziwnie się zaczyna Twisted Evil

gdyż to odpowiedzi na pytania kolegi podmiejskiego. A oto pytania z jego posta na które ja postanowiłem odpowiedzieć zakładając ten wątek (na każdego pytania mogę odpowiedzieć):

"...Przy okazji: jeździsz tam rowerem z silnikiem?
No i napisz nam o Holandii i Spartametach - oczami posiadacza i miłośnika takich rowerów.
Opisz może tym co nie wiedzą jak czesto je tam spotykasz ot tak - na codzień. Kto nimi jeździ, jakie są jak są - w jakim stanie. Czy jest tak jak niektórym sie tu wyobraża że to raj w którym same "nówki sztuki" smigają?..."

O tym w jakim są stanie mieli okazję się przekonać co poniektórzy koledzy z forum...
Tu o rowery mało kto dba czy to z silnikiem czy to normalny...
Często rowery są porysowane / poobijane / pokrzywione koła itd. itp. W ogóle Holendrzy mało dbają o to co maja, w autach palą w brudnych ciuchach do auta się ładują...
Tak jak już gdzieś kiedyś napisałem mało który Holender dba a te najmniej zadbane odkupują ludzie z przybrudzoną karnacją (od razu napisze nie jestem rasistą) i doprowadzają je wizualnie i technicznie do stanu używania często po najniższej lini oporu - ale o tym już pisałem i oto cytuje / kopiuje tamte słowa:

"Ja ze swojej strony napiszę tylko tak. Nie znam sprzedającego i sprzedawanych pojazdów, a Ci co mają problemy z rowerami kupionymi od kolegi, być może przyczyną jest to iż kupowane są one od Turecko/Marokańskiego/Arabskiego pochodzenia sprzedawców a Takowi najczęściej sprzedają takie rowery po niskich cenach bo składają je z części których mają w brut w garażach i rowery czekające na złomowanie "odzyskują" z powrotem życie... Sam osobiście byłem w takich garażach oglądać parę razy rowery... Raz (na początku) nawet dałem się namówić na kupno po super okazyjnej cenie, żałuję tych wydanych pieniędzy a do tego wujowi go przywiozłem i co chwilę coś się psuje... Teraz nauczony na błędach omijam takie "garażo - złomowiska" z daleka mimo iż są w nich naprawdę okazyjne ceny...
Jeżeli uraziłem sprzedawcę to Przepraszam, ale to jedyna myśl jaka nasuwa mi się patrząc na rowery i czytając opinie niezadowolonych klientów.
Znaczy jest jeszcze jedna opcja... że to sprzedawca posiada też takowy garaż."

Rowerem po Holandii jeżdżę ale normalnym... Tak rzadko ostatnimi czasu wsiadam na rower że przyjemność to dla mnie machnąć tymi nogami raz na jakiś czas... Pracuję blisko domu bo jakieś 3km ale że pracuję razem z żoną to jeździmy autem ... Zimą oczywiste, latem często z lenistwa... Rowerkiem z silnikiem jeżdżę czasami -tymi co kupie - ale nie legalnie gdyż jazda tutaj wymaga rejestracji i ubezpieczania... I doszliśmy teraz do momentu w którym mogę powiedzieć coś o kupowaniu:
Jak kupuję od Holendrów to nie ma umowy kupna sprzedaży, idziemy na pocztę (takie sprawy załatwia się tu na poczcie łącznie z przepisaniem auta na nowego właściciela bo tablice są jedne na cały żywot pojazdu) i rower przepisuję na mnie poprzedni właściciel, ja żeby uniknąć papierkowej roboty i dodatkowych kosztów - bo wszystko kosztuje, jak wszędzie - jadę do jednego z 8 urzędów w Holandii wyrejestrować rower bo w normalnym urzędzie importowym (tam gdzie auta) nie mogę tego załatwić mimo ich jest ich wiele.
A wracając do tematu...
Tu gdzie ja mieszkam - mała wioska zaraz pod Amsterdamem - taki rowerek to rzadkość, ale nie myślcie że ich nie znają... Nie nic bardziej mylnego, młodzież tutaj (w Holandii) może mieć skutery od 16 roku życia które szybciej jeżdżą są ładniejsze i pomieszczą dwie osoby a koszt utrzymania takiego skutera jest taki sam jak koszt utrzymania roweru z silnikiem. Dlatego tez udział nowych rowerów w rynku jest coraz mniejszy, jeszcze 6lat temu nie trzeba było mieć zarejestrowanego roweru i skutera który ograniczenie ma do 25km/h ale po dużej liczbie wypadków zmieniło się to. Tak że u mnie w małej wiosce mało który Holender idzie pieszo bo albo jadą rowerami albo wsiadają w auto do sklepu...
Reasumując: rower z silnikiem mam swój na działce, moja kobieta też posiada swój, teraz nasza kolekcją wzbogaciła się o tandem - żeby nie było że jestem fanem ale jeżdżę tylko na tych co na sprzedaż - jestem wielkim fanem tych rowerów a dowiedziałem się o ich istnieniu od mojego wuja - co najlepsze z Polski będąc na urlopie - poprosił mnie o kupno takiego roweru - o pierwszym zakupie roweru dla wuja też już pisałem - zasrany garaż z marokańcem.
Tak więc jazda nimi / sprzedaż ich / udzielanie się i rozmowa na forum jest dla mnie miłym odskokiem od codziennego życia - praca/dom/praca/dom.
Pozdrawiam wszystkich fanów i pasjonatów.
Mam nadzieję że nie namieszałem w tym poście za dużo a jak tak że zrozumiecie co chciałem wam przekazać tym szybkim postem przed położeniem się u boku kobiety swojego życia...
Miłego dnia. Twisted Evil

podmiejski

Ogromne brawo!
Myślę że każdemu z czytających wyłonił sie - podobnie jak mnie - jasny obraz Holandii.
Bardzo interesujące uzupełnienie mojej pasji.
Czyli - u nich z rowerami jak u nas (jak to się mowi) na wsi.
To jesteśmy lepsi: to co widac w miastach wyraźnie jest coraz wyższą półką a i dbałośc widać w przewadze.
NIE POCHWALIŁEŚ SIĘ ŻE MASZ T A N D E M !!!!
Dawaj zdjęcia!!!
Witaj w klubie Smile

Jak byś tłumik potrzebował - jest inny - i mam Smile

Trol

To wszystko przez travkę Wink

.
Chodzi mi oczywiście o przeciętny stosunek Holendra do roweru .

Jopasek

Najpierw (dziś) odniosę się do wypowiedzi Trol'a Smile

Ja z narkotykami ma tyle wspólnego co z drogimi samochodami jak to śpiewa Kazik S.
A odnosząc się do forum: Ja z narkotykami mam tyle wspólnego co z grzebanymi Spartametkami...
Dla mnie maryśka/marycha itp (według uznania) to narkotyk i nikt mi nie powie że nie uzależnia...
Będąc w Holandii nie mogę powiedzieć że nie spróbowałem, bo tak jak by być w Rzymie i papieża nie zobaczyć... Embarassed

ale nie smakuje mi to do szczęścia nie jest mi to potrzebne i wszelkim namową mówię nie dziękuje.
A co do Holendrów to wcale nie najwięcej oni palą...
PAMIĘTAJ tylko zakazany owoc smakuje najlepiej... Twisted Evil

"Holendrzy? Jesteś w błędzie.

Holendrzy palą znacznie mniej marihuany i konopi indyjskich niż pozostali Europejczycy - wynika z badań European Monitoring Centre for Drugs and Drug Addiction.

W Holandii do palenia marihuany przyznaje się 5,4 proc. dorosłych, a w całej Europie 6,8 proc.

Najczęściej ten narkotyk zażywają Włosi, Hiszpanie, Czesi i Francuzi. Najrzadziej obywatele Rumunii, Malty, Grecji i Bułgarii.

Marihuana była najpopularniejsza w Europie w latach 90. i na początku XXI wieku. Teraz Europejczycy sięgają po nią nieco rzadziej - piszą autorzy raportu."

Cytaty z atrykułu dla "newsweeka":[link widoczny dla zalogowanych]

Jopasek

Dokładnie tak jak piszesz Maruszu rower Holenderski jest jak u nas rower "małomiastowy" ja jeździć nie ważne jak i w jakim stanie...
Tyle że oni też nie mogą pozwolić sobie na nie wiadomo jak wystawne rowery gdyż większość mieszczuchów trzyma te rowery pod chmurką przypięte do czego się tylko da...

nie rzadko też są takie widoki w większych miastach... i t nie tylko koła a i całe rowery...
[img]http://farm1.static.flickr.com/112/279373987_d52fa079e2.jpg?v=0[/img]
Dla zainteresowanych co dzieje się z rowerami w Holandii daje linka do artykułu który dobrze odzwierciedla wszystko: [link widoczny dla zalogowanych]

A teraz TANDEM na pewno go widzieliście w dziale sprzedam Smile

ale cena za niego specjalnie była taka zaporowa Wink

bo ja go chciałem Wink

oto foty...

Teraz stoi na strychu i czeka aż Pan wróci do Polski Smile

podmiejski

Cytat z linkowanego artykułu:
"...Ogólnie przyjęto tu zasadę, że niezabezpieczony rower należy do jego znalazcy."
Kurrrr....!
JAKIEGO Z N A L A Z C Y ?!
A mówią że to Polacy kradną.
Jopasek! Masz lepszy tandem - ja nie mam tego czerwonego "cóś" co trzyma kierownice na postoju Sad

Piekny jest - co tu dużo ukrywać!
A wogóle to dzieki - zima zimą a człowiekowi sie mniej przykrzy.
I wiedzę zdobywa! Bo ja myslałem że Holandia to raj rowerzystów - a wynika że piekło!!!!
Mój stawiam przed markietem i niech ktoś spróbuje ruszyć! - a tam....

RAY

Bardzo interesujące. Chętnie poczytałoby się więcej takich rzeczy, jak to jest z rowerzystami w innych krajach.

Jopasek

RAY co chcesz wiedzieć Smile

wiejas

Marcin.....ale wykop!
Popatrz na datę postu RAY

Jopasek

Łohoho ale poleciałem Very Happy

Ignas

Laggggg.... Wink