www.rowersachs.fora.pl

Zazasrx

Nie mam jeszcze:( ale czytam i sie wkrecam;) a teraz pytanie na sniadanie. Wiecej jezdzicie czy majsterkujecie i naprawiacie?

ringo51

Witaj.
Wszystko zależy od tego za jaką sumę kupisz i od kogo, ale nawet przy droższych egzemplarzach, działających w chwili zakupu idealnie i tak po jakimś czasie wyskoczy jakaś niespodzianka. Prawdziwi fanatycy są zawsze na tak, co bardzo łatwo zauważysz w czytanych komentarzach. Jednak prawda jest taka, że jak nie lubisz majsterkować i nie masz cierpliwości by poznać wszystkie niuanse tego wynalazku to możesz być zawiedziony. Jeśli lubisz majsterkować to ten pojazd jest idealny dla Ciebie. Po usunięciu wszystkich przypadłości lepszego pojazdu nie znajdziesz. Pierwszy kupiłem w 1998 i była to droga przez mękę zanim trochę pojeździłem, a dzisiaj nie wyobrażam sobie życia bez takiego roweru i sam nie wiem dlaczego (a mam kilka ) najlepiej się czuję na Łabądku.

Zazasrx

Majsterkowanie mi nie straszne;) swego czasu jak jezdzilem leciwymi Vespami tez troche od czasu do czasu porobic bylo trzeba. Co prawda nikogo jeszcze w moim duzym miescie nie spotkalem na takim rowerku ale mysle, ze z pomoca braci z forum i znajomymi od Vesp dam rade sobie z ewentualnymi problemami. Nie ukrywam jednak, ze zalezy mi na sprzecie ktory bedzie mnie wozil do pracy i z pracy( w razie awarii chyba dopedaluje do celu? Wink

. Z obserwowanych aukcji na roznych portalach widze, ze trzeba na wstepie przygotowac sie na wydatek z rzedu 1300-1700 zl. Sa drozsze i tansze ale chyba drozszy sprzet nie gwarantuje na 100% brak problemow a tanszy moze( nie musi) zamknac mnie w piwnicy na wiele miesiecy i dalej wyciagac z portfela srodki;). Zalozylem taki watek, zeby jednak dowiedziec sie czy traktujecie taki pojazd mocna uzytkowo jako alternatywe dla katamaranow, komunikacji miejskiej czy nawet tradycyjnego roweru czy jednak jako hobby z nuta platonicznej milosci;)

stan2300

jestem takim samym pasjonatem tych sprzetow jak kolega Ringo mialem ich 4 ale z braku miejsca podarowalem jeden siostrze i z rozmow na skaypie wiem ze jest ujezdzany ,moje dwa sa ujezdzane na zmiane ,jeden to rabit drugi z rama sachs a trzeci to dziadek herkules jeszcze z bocznym zbiornikiem ,przerobiony na gaznik od pily lancuchowej i tez pracuje ,a czwarty silnik przygotowuje do testowania gaznikow ktore przychodza do naprawy

kowalny

Proponuję jednak potraktować rowerek jako hobby z nutką platonicznej miłości.
Hobby bo ograniczona dostępność części i ich szokująco wysokie ceny tak chyba ten rowerek klasyfikują. Nie jest jednak tak źle. Dla kogoś kto ma wystarczające pojęcie o "mechanice" rower nie sprawia większych problemów i jest niezawodny oczywiście po ogarnięciu wszystkich problemów występujących zaraz po zakupie a na pewno one wystąpią. Za to frajdę z jazdy trudno jest przecenić.

zen193

Kupiłem Spartę. Po roku eksploatacji zdemontowełem silnik, zamontowałem koło z piastą 6-cio biegową. Powstała damka dla mojej żony. Silnik z kołem i zbiornik trafiły do roweru poskładanego od podstaw. Miałem zajęcie całą zimę.