Forum www.rowersachs.fora.pl Strona Główna www.rowersachs.fora.pl
O rowerach z silnikiem Sachs
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Phantasm w krainie Ważek Krasnoludków i Elfów. Foto w REALu
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rowersachs.fora.pl Strona Główna -> Czyli gdzie byliśmy, co warto zobaczyć
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Phantasm




Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorskie

PostWysłany: Wto 21:35, 14 Paź 2014    Temat postu: Phantasm w krainie Ważek Krasnoludków i Elfów. Foto w REALu

Witajcie,
choć poruszam się wciąż na rowerze bez silnika spalinowego, co czasami mnie troszkę zasmuca, to jednak miejsca jakie odwiedzam, mogę śmiało zaprezentować, bo każdy z Was mógłby je na rowerze ze wspomaganiem odwiedzić. Jedynie na odpowiednich odcinkach (właściwie docelowych), wyłączyć silnik spalinowy, na których to zresztą, ja sam już zupełnie spacerowym tempem się poruszam i delektuję otoczeniem. Stąd mam nadzieję, że wpisuję się w tematykę forum.
W letni sierpniowy weekend wybrałem się na rowerze do Królestwa Ważek oraz zaprzyjaźnionych Krasnoludków i Elfów.
Niektóre bardziej udane zdjęcia, pomimo pomniejszenia i kompresji, dodatkowo oznaczyłem podpisem, aby chronić swoje prawa autorskie (takie małe usprawiedliwienie za psucie zdjęć, nie chodzi o naszą społeczność, ale o graficzny serwis hostingowy z którego korzystam, a nad którym nie mam żadnej kontroli).


Najpierw trzeba wyrwać się z betonów miejskich.

[link widoczny dla zalogowanych]

Zawsze chętnie mijam najlepsze golfowisko w Polsce - Sierra Golf Club.
[link widoczny dla zalogowanych]

Czasami, po drodze, trzeba pewne małe odcinki prowadzić rower, ponieważ po tym piachu nie da się jechać, w niektórych miejscach samochody się zakopują. Jednak spacer w takiej pogodzie jest wspaniały, zwłaszcza w okresie żniw, gdy pachnie koszone zboże i słoma.
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Można oczywiście wymienić się spojrzeniem z krówką czy cielaczkiem, w tym przypadku małym byczkiem.
[link widoczny dla zalogowanych]

Oblężone skrzyżowania i arterie wiejskie potrzebują luster, by jadący mógł uniknąć rozpędzonych pojazdów sąsiadów ...i słusznie! Przy okazji, pozdrawiam z lustra ;p
[link widoczny dla zalogowanych]

Taki akcent, płotek ;p
[link widoczny dla zalogowanych]

Mijałem las bukowy, wspaniały, jasny, przestronny, pogodny. Ta trawa w której można biegać, cieszyć się przestrzenią lub się położyć i jedno źdźbło wziąć do ust niczym Huckleberry Finn, i podglądać życie mrówek.
[link widoczny dla zalogowanych]

Drogowskazy kierują, ale ja bardzo dobrze znam drogę, z dzieciństwa kiedy to w rejonie do którego się kieruję, spędzałem niesamowite chwile nad jeziorem, a nad głową furkotały przelatujące ważki, wyłapujące wszelkie komary i inne paskudy którymi się żywią ;p
[link widoczny dla zalogowanych]

O tak, jestem na dobrym kursie, pojawiają się już wspaniałe ważki Smile
[link widoczny dla zalogowanych]

Tak docieram i do celu, niegdyś uroczy ośrodek wypoczynkowy nad jeziorami "Wygoda" i "Pałsznik", a wiele lat później, gdy zauważono iż jest to miejsce występowania rzadkiej fauny i flory, utworzono rezerwat przyrody.
[link widoczny dla zalogowanych]

Na poziomo leżących brzozach, zasłużony mały piknik: kanapka, nektarynka, kilka winogron oraz napój. Rozluźniam mięśnie i rozprostowuję nogi, przy okazji wspomnę, iż lubię jeździć wycieczkowo, tzn. swobodnie ubrany, a nie w jakiś obcisłych getrach z pampersikiem.
[link widoczny dla zalogowanych]

Przedstawiam Królestwo Elfów.
[link widoczny dla zalogowanych]

Nie wolno mi pokazać tych większych kwiatów lilii wodnych, w których mieszkają elfy, takie zasady Wink W ich królestwie mogę przybrać małe rozmiary! Nieraz bawiliśmy się w gonitwy z przeskakiwaniem z liścia lilii na liść. Skubane elfy mają przewagę, bo gdy coś nie wyjdzie, zawsze pomagają sobie podfruwając na swych skrzydłach, natomiast to ja nieraz wpadałem do wody wzbudzając ubaw towarzystwa. Zaraz oczywiście mnie wyciągali, ale co się utaplałem to się utaplałem. Lubię to jednak, bo wtedy mogę do czasu wyschnięcia moich ubrań w słońcu - ponosić elfie stroje.
[link widoczny dla zalogowanych]

A tu taki koloryt, no ale cóż, u Was pewnie też Słońce świeci ;p
[link widoczny dla zalogowanych]

Pająki też dbają, aby nic krwiopijnego nie przeszkadzało.
[link widoczny dla zalogowanych]

Czas jednak wstąpić do wody, bo dotarłem z pewnych względów (o których nieco później) na wieczór i aby nie robić zdjęć pod światło, musiałem stanąć w wodzie, i fotografować okoliczną zieleń, na której przysiadały Ważki. Woda jest kryształowo czysta, a do tego przyjemnie ciepła.
[link widoczny dla zalogowanych]

Aby nadrobić różnice względem elfów, które mają własne skrzydła, razem z krasnoludkami latamy na zaprzyjaźnionych ważkach. To bardzo przyjazne stworzenia, a ich zdolności latania, szybkość, zwrotność, niezwykle dynamiczne manewry, jak i możliwość zastygania w powietrzu, pozwalają nam zupełnie dobrze dorównywać elfom w locie.
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Wyjątkowo, zamieszczam jedno poniższe zdjęcie tej pary, zrobione rok temu.
[link widoczny dla zalogowanych]

A oto i mój fruwający wierzchowiec, w oczekiwaniu gdy zmniejszę swoje rozmiary, by wziąć udział w wyścigu, wraz z krasnoludkami i elfami, nad wodą, pomiędzy kwiatami lilii, źdźbłami tataraku, a wreszcie liśćmi pobliskich drzew.
[link widoczny dla zalogowanych]

Zabaw będzie sporo, bo spotykamy się tak przy okazji zbiorów, wspólną grupą.
[link widoczny dla zalogowanych]

Nad brzegiem jeziora są tereny zbiorów krasnoludków i elfów.
[link widoczny dla zalogowanych]


Jedno z wejść do Krasnoludków, w centrum zdjęcia za patykiem, oczywiście nie wolno mi pokazać nic więcej. Ludzie nie mają wiedzieć że krasnoludki istnieją, niektórzy mogą w nie wierzyć.
[link widoczny dla zalogowanych]

Ludziom też trudniej dostrzec to, co ja wraz z krasnoludkami widzę swobodnie od dołu Wink
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

i jeszcze trochę jagód.
[link widoczny dla zalogowanych]

Pielęgnowane rośliny, doglądane przez patrole elfów, odganiające szkodniki, nawożone przez krasnoludki, dają obfite plony.
[link widoczny dla zalogowanych]

To tylko cząstka zbiorów, mała przerwa, by usiąść na mchu i wspólnie poczęstować się borówkami. W rogu, zdjęcie borówek w towarzystwie niedojrzałego jeszcze owocu jarzębiny. Krasnoludki potrafią robić niesamowicie dobry krem z niedojrzałej jarzębiny! Ludzie natomiast nie potrafią jej przygotować i jest dla nich zatem trująca! Nie próbuj jej zatem jeść, chyba że przyrządzoną przez krasnoludki.
[link widoczny dla zalogowanych]

Po posiłku krew odpływa do żołądka dla procesów trawiennnych i wszyscy robimy się senni, dlatego przyjemna jest mała drzemka na mchu. Promieniście rozłożeni, ja szczególnie ze stopami opartymi o szyszkę, leżąc na plecach z sennymi oczami wpatrzonymi w korony drzew i błękit nieba, po chwili zasypiam.
[link widoczny dla zalogowanych]

Po odpoczynku wracamy do zbiorów. Oto rejony uprawne:
[link widoczny dla zalogowanych]

Nie tylko same słodkie owoce zbieramy, ale rożne zielone produkty lasu, z których zostaną przyrządzone smakowite dania.
[link widoczny dla zalogowanych]

Tylko krasnoludki i elfy znają niektóre przepisy, ja jedynie pomagałem zbierać wyznaczone produkty Wink
[link widoczny dla zalogowanych]

Cieszy mnie gdy mogę pomóc, zwłaszcza na koniec - wreszcie przydają się moje ludzkie możliwości - gdy wracam do ludzkich rozmiarów, mogę przenieść całe zbiory, które w przeciwnym wypadku musiałby dźwigać cały zespół i to po kilka razy. Wracając do ludzkich rozmiarów i wagi, zaraz zacząłem zapadać się w zielonej toni ;p
[link widoczny dla zalogowanych]

Wszystko dlatego, że w owy weekend była pełnia - najlepszy czas na wspólne zbiory z krasnoludkami i elfami, po których jest wspólna zabawa.
[link widoczny dla zalogowanych]

Oczywiście zabawa w Królestwie Ważek Krasnoludków i Elfów, nad brzegiem jeziora, po zachodzie Słońca, w blasku Księżyca. Wspaniale się bawiliśmy. Ja chyba spodobałem się jednej Elfiej dziewczynie, wiele razy tańczyliśmy na liściach lilii oraz w kwiatach. Gdy Księżyc wyszedł wysoko i dał swój błękitny blask w nocy, w którymś momencie, Elfia partnerka podfrunęła w tańcu w górę i trzymając mnie za ręce, wzniosła mnie, a moje stopy oderwały się od liścia lilii. Odfrunęła nieco na bok, nad delikatnie falującą wodę. Z emocji mocniej ścisnąłem smukłe, jasne, zgrabne elfie dłonie, ona jedynie szepnęła: "nie bój się, ja Cię tak łatwo nie puszczę..." Reszty nie będę opisywał, by nie wyszło na przechwałki.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Phantasm dnia Pią 9:01, 07 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzyw@




Dołączył: 09 Cze 2013
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:58, 14 Paź 2014    Temat postu:

No pozazdrościć wyobraźni Smile
Zdjęcia super, a te miejsca magiczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiejas




Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pawłowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 4:58, 15 Paź 2014    Temat postu:

Super reportaż. Gratuluję pomysłu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Phantasm




Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorskie

PostWysłany: Pon 19:11, 21 Mar 2016    Temat postu:

Pierwszy dzień Wiosny 2016r (21_03_16r)

Ekologiczny łatwo biodegradowalny sznurek lniany, odrobina mączki ziemniaczanej w wodzie do namoczenia, by nadać kształt i go zachować osuszając efekt na grzejniku. Wykonanie, 2miunty, suszenie ..podczas obiadu. Przejażdżka i dotlenienie się nad rzeką - przyjemne pół godziny Smile ..no i ten pogański zwyczaj ;p

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiejas




Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pawłowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:09, 22 Mar 2016    Temat postu:

Super. Masz pomysły.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Phantasm




Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorskie

PostWysłany: Pon 1:08, 06 Cze 2016    Temat postu:

Dopełnię wątek, relacją jeszcze z minionego okresu gdy to wybrałem się w jeden z wielu wyjazdów w odwiedziny do Krainy moich niezwykłych sprzymierzeńców.

Chcę tu wyraźnie zaznaczyć iż większość tego co opisuję odnośnie jedzenia i spożywanych pokarmów, ich rodzajów oraz składników nie może być przez Was zastosowane ponieważ okaże się śmiertelnie trująca! (niezależnie od tego jak bardzo poniesie Cie atmosfera) DOTYCZY TO SZCZEGÓLNIE GRZYBÓW!
Takie dania mogą być jedynie przyrządzone przez kucharzy Krasnoludków i Elfów! dopiero wtedy nadają się do spożycia a żaden człowiek nawet ja nie zdoła przygotować ich tak by nie były trujące!

Prognoza pogody z poprzedzającego dnia była bardzo pozytywna jednak gdy wstalem "rano" po godz. 11tej i wyjrzałem przez okno widząc sine cięzkie chmury pomyślałem jedynie "Nie tak to miało wyglądać.." Jednak w lesie w skutek wcześniejszych ustaleń spodziewano się mojego przyjazdu i liczono na pomoc zatem zmobilizowałem się i wyjechałem.

Po drodze niebo zaczeło się ładnie wypogadzać a Słońce przyjemnie grzało



a jego promienie tworzyły malownicze cienie.



Paradoksalnie przechadzki w miałkim białym piasku w którym nie da się jechać są jednymi z najprzyjemniejszych spacerów uatrakcyjnianych widokiem białego piasku wyrzucanego spod podeszw butów. Wszystkim którzy mieliby tego nie docenić wspomnę iż jest to zdecydowanie lepsza sytuacja niżbym miał prowadzić rower w grząskim czarnym lepkim błocie. Ponadto poruszając się tym wolniejszym tempem moża dostrzec wspaniałe widoki



jak choćby światło słoneczne odbijające się od ugniecionych przez koła łodyg zboża na rżysku rozciągającym się po horyzont na którym gdzieś z boku stoi ambona myśliwka a na nieboskłonie powoli płyną chmury wśród których w jedną stronę porusza się łabędź a w przeciwną wyłania się łeb konia.



Dostrzegłem też pole kukurydzy na którym jedna z kolb tak ładnie zachęcająco na mnie "patrzyła" ;p Oczywiście należy stłumić nieładne myśli - pomysły pachtowania takiej kukurydzy. Żadnym wytłumaczeniem nie może być "..a bo ich tam było przecież tak dużo..". Ja by wykonać te zdjęcia ryzykowałem życiem, potykając się nieomal o podstępnie nisko poprowadzonego 'pastucha' z napięciem trzynastu milionów tryliavoltów. Na słupku pastucha był też zawieszony jakiś woreczek z czyms co pewnie zapachem mialo odstraszać zwierzęta. Ja jednak ani nie wyczułem ani nie zauważyłem pastucha tylko podążałem jak ćma do lampy wiedziony widokiem kolby kukurydzy.



Wjeżdzając już do lasu przywitał mnie generał wywiadu pseudonim "Biały". Niepozroni jego agenci rozsiani po całym lesie często ignorowani przez otoczenie są świetnymi zwiadowcami.



Głównie chodzi o informowanie o ruchach leśników którzy bardzo korzystnie dbają o las prowadząc zrównoważoną gospodarkę drzewną, jednak musimy wiedzieć z pewnym wyprzedzeniem na jakim rejonie planują wycinkę drzew tak aby niezauważenie przenieść z tego rejonu ewentualną lokalną wioskę elfów.



Po drodze mijam oznaczenia różnych chronionych rejonów wśród których to własnie skrycie mieszkają Elfy i Krasnoludki oraz znajdują się inne skarby Natury.



Mijając drzewo Yyyygrek na drodze zauważam tropy dzikich zwięrząt, to w końcu ich tereny.



Witam się też z Panem Żuczkiem i informuję o wieczornych uroczystościach.
"Mówiesz że będzie impreza u Krasnoludków i Elfow? ...Oooo! super."
"Idę żonie powiedzieć to wpadniemy później bo zawsze dostajemy troche naszych ulubionych odpadków". Gdy się skierował w swoją stronę z oddali słyszałem "...nie wiem jak można zostawiać takie pyszności.."
widzę też jego żonę, taka gładsza ogólnie bardziej lśniąca, opalizująca kolorem i taka wyszykowana aż by się chciało klepnąć tę pupkę ...nooo gdyby się było żuczkiem.



Docieram nad brzeg jeziora, postój i odpoczynek.



Wyciągam cenny prowiant siadając na kamieniu nad wodą z nogami podkurczonymi i opartymi o skośnie ułożoną powierzchnię kamienia, kontemplując spokój chwili. No tak tak, no jest i kolba kukurydzy.. no yhm.. no ona tak na mnie "patrzyła".. Jej młodziutkie nasiona są soczyste i pyszne, pozatym połowa dla mnie a połowa starczy na miesiąc Krasnoludkom z którymi się dzielę. Ostatecznie kradzione nie tuczy ;p Mam też kanapkę z wędliną ketchupem i serem oraz kompot w butelce po mineralce, której jedną butelkę również zabrałem (i tak to jest kompot! przygotowany w domu a nie "dykta", przecież po dykcie bym paru metrów bez spotkania z drzewem nie zrobił ani też jednego ostrego zdjęcia!). Jogurt z którego śmieją się krasnoludki bo niby "owoce leśne" jest jednak dla regeneracji fauny bakteryjnej w żołądku.



Nadlatujący patrol Elfów prosi o pomoc w odstawieniu uciążliwej Pani Gąsienicy do granicy ich terytorium ...bo przecież to najlepiej podjadać zieleń tam gdzie jest zadbana i pielęgnowana przez Elfy. Pani Gąsienica mowi "A bo ja cały czas jestem taaaka głodnaaa".



Elfy też wskazują mi ślady wandalizmu ludzi, nieprzyzwoite malowidła na drzewie!



A przecież mamy juz w lesie Drzewo Płodności.. 'sprzęt' z przodu i 'przedziałek' z tyłu. Taki nasz punkt orientacyjny w czasie wędrówek po Królestwie. Na szczęście Elfy dysponują rysopisem wandala, zatem jeśli ktokolwiek rozpoznaje tego pana lub zna miejsce pobytu proszę niezwłocznie o kontakt poprzez prywatną wiadomość.



Jest też chwila na przyjemniejsze sprawy jak spacer z moją znajomą Elficzką. Nie wiem jak to jest ale chyba wszystkie przedstawicielki płci pięknej przechadzając się wśród kwiatów tak mimochodem muskają dłonią ich płatki a Elfie dziewczyny robią to ze szczególną gracją.



Nie przyjechałem jednak dla samych przyjemności, trzeba pomóc przy pracy w lesie. Zaoferowałem pomoc mrówkom, ktorych surowość i zdyscyplinownie w obyciu jest nieco trudna dla mnie w odbiorze. "Nie ma czasu! roboty jest sporo, chodź za mną a pokaże co masz robić" dowódczym tonem wypowiedział Pan Mrówek, no i tak troche głupio się czując poszedlem za nim. "Tu o widzisz sa takie pożółke zeschnięte źdźbła, te zbieramy jako wyściólkę do naszych podziemnych upraw grzybów". Po wejściu do podziemi jednak cała surowość zastąpiona została czułym powitaniem z żoną [cmok cmok]. Pozwolilem sobie pstryknąć zdjęcie, lubię jak się ludzie całują..znaczy mrowki..eeee zabrzmiało zoofilsko.. no nie mialem złych intencji.



Następnie pomoc Krasnoludkom przy kompletowaniu składników do zapraw, jarzębina, kilka włosków wyskubanych z pałek wodnych, no i ta cała koniczyna. Tu dałem plamę.. tak to jest "kto nie ma w głowie ten ma w nogach". Dwa razy biegałem bo najpierw złą przyniosłem, taką zwykłą zieloną a miała być o "lśniących złotem brzegach" jak mi mówiła ponownie taka fajna Krasnoludkowa zgrabna kucharka w białej bufiastej koszuli z rozciętym dekoltem.. to w nim właśnie za pierwszym razem skupiłem się na innych "lśniących" obiektach...



Po drodze upolowałem też żabę, w końcu musi być też jakieś mięso na wieczór...nie no co Wy żartowałem! to jest przecież Matylda, nasza znajoma, poprosiłem ją o przyjscie na wieczór bo gdy rozpalamy ogień to do wejścia lecą różne owady a z jej obecnością i korzyścią wspólną: Matylda jest najedzona a my nie mamy nieproszonych gości
No a co z mięsem? no jest jest, czasami z Elfami w siatkę łapiemy gołębia leśnego albo jakąś rybkę się złowi.. nie zamieszczam zdjęć bo to zespołowe działania i pokazałbym za dużo.



Grzyby grzyby grzyby grzyby grzyby grzyby grzyby grzyby grzyby grzyby grzyby grzyby grzyby grzyby grzyby grzyby

W lewym górnym rogu grzyby używane jako ostra przyprawa, z tego szaro zielonego w prawym górnym rógu robi się wyciąg stosowany jako substancja do walki z nornicami próbującymi podkopywać się do spiżarnii Krasnoludków, natomiast preparowane purchawki służą za wygodne meble-fotele; ta odmiana jasnej huby po sproszkowaniu przydaje się jako wybielacz do tkanin ...a do czego był ten po lewej u dołu zapomniałem, następnym razem jak będę to spytam.



Ha! i tu sie jeden schował.. ale będzie się czym chwalić, to wyjątkowo cenny okaz w takim młodym stadium!



No a tego to się narąbałem tym Krasnoludkowym toporem bo nie jest szlachetne przyjąć ludzkie rozmiary i go ściąć, nawet gdybym chciał to byłoby to widać po śladach innego cięcia. Topór Krasnoludków jest z niezwykłego metalu i gdy się już wprawi w operowaniu nim to jest to czysta przyjemność której bym sobie wcale nie odbierał.



Jeżyny zbierałem z Elfami bo trzeba trochę pofruwać wśród tych gełęzi krzaków, jak waidomo Elfy nie potrzebują pomocy do latania, ja fruwałem na mojej wiernej Ważce.



Zrobiliśmy też małą przerwę na poczęstunek. Elfy do zdjęcia fotograficznego aby nie być w kadrze i nie ujawniać swojego istnienia wstały z trawy i odeszły kilka kroków a w miejscach gdzie siedziały pojawiły się kwiaty. Po tym posiłku tradycyjna drobna drzemka na wysprzątanych mszanych kanapach, do wyboru w zależności od gustów, bardziej miękka i nieco twardsza.



Z drzemki zbudził mnie Pan Kontrabas który odciągnął mnie nieco na bok i zwrócił z wielką prośbą abym wybrał się do Szamana po wywar z kwiatów. No i tu musze wspomnieć że między nami nazywamy przekornie Pana Kontrabasa "pachnidło" bo strasznie śmierdzi! wystarczy go dotknąć albo otrzeć się o niego a smród okropny. Dlatego właśnie korzysta z jakiś elixirów od Szamana na neutralizacje tych woni. Teraz będzie mhhrocznie, osoby o słabych nerwach proszę o zaparzenie herbaty z ziół uspokajających i odczekanie kilku chwil by zaczęły działać zanim zaczniecie oglądać pare następnych zdjęć.



Aby dostać się do Szamana trzeba przejść przez tak mroczny las że rzadko dostaje się tam promyk Słońca zatem i brak zieleni. Drapiące ostre jak szpady gałęzie drzew nie pozwolą się przedrzeć żadnemu człowiekowi na więcej niż kilka metrów a utknąć tam nikt nie chce bo i dzwięki tego miejsca mrożą krew w żyłach. Żyją tam skryte stworzenia stroniące od wszelkiego towarzystwa i lepiej ich nie spotkać. Jedyny sposób przejścia przez ten rejon to pozostanie w rozmiarach Krasnoludków i Elfów, wtedy to schylając sie co raz pod gałęziami cieżkim i żmudnym marszem można się przeprawić.



Gdy dotarłem, Szaman przyjrzał mi się jedYnym okiem w milczeniu, chwilę mu potrwało zanim sobie przypomniał kim jestem, bo w końcu mój strój nieco się różnił od tych noszonych przez Krasnoludki czy Elfy.



Skierował się po mapę właściwej okolicy gdzie znajdę odpowiednie kwiaty. W międzyczasie pstryknąłem fotki legendarnemu prawemu profilowi Szamana gdzie za młodu stracił oko w walce ze żmiją. Podobno prawe oko jest w sferze duchów i to dzięki niemu spogląda tam gdzie inni nie widzą.



Dzięki precyzyjnym wskazówkom Szamana odnalazłem właściwe kwiaty i zebrałem ich nektar. Z tych fioletowo niebieskich dzwoneczków Elfy i Krasnoludki robią też świecace lampiony dla nocnych przepraw.



Po załatwieniu spraw pana Kontrabasa zająłem się zebraniem nieco drewna na opał na wieczór. Potrawy przyrządza się na drewnie szyszek natomiast w głownym palenisku do ogrzewania jak i towarzyskiego ognia, palimy suchym próchnem. Szyszka jednak duża gdy się jest niewiele od niej większym, strasznie uwiera w plecy gdy się niesie, zatem tu przyjąłem z satysfakcją ludzkie rozmiary i wszystko stało się takie proste ;p Z wyrąbanej przez Krasnoludki w korze rosnącego drzewa szczeliny zebrałem też nieco żywicy do oświetlenia.



Krzątając się tak przy organizacji surowców opałowych zostałem zauważony przez przechodzące kilka osób z Rady Elfów i Krasnoludków. No od razu mi wypomnieli aby nie powtórzyło się to co 2lata temu gdy z kilkoma jeszcze Krasnoludkami tak żeśmy napalili że aż iskry szły i z dymem poszło jedno ważne drzewo. Ale wtedy burę dostaliśmy!! tym większą że jeszcze część zapasów się spaliła. Nie uważam że była to tylko moja wina.. Krasnoludki tam mnie poczęstowały wtedy świeżo upędzonym destylatem żurawinowym i tak się ululaliśmy że nawet tych iskier nie widzieliśmy.



No ale to wcale nie takie łatwe popstrykać sobie te fotki.. aparat tak pochłania energię z baterii że często sygnalizuje wyczerpanie, a wyjmując je czuję jakie są ciepłe. Mam jednak spore zapasy jak i co jakiś czas ponownie używam tych które były już pozornie wyczerpane, one zwyczajnie po chwili gdy już "dojdą do siebie" nadają się do dalszego użytku. Zdjęcie zrobione jedynie w celu prezentacji, to i tak nie wszystkie baterie, zabrałem je oczywiście ze sobą bo w końcu nie raz jeszcze ich użyłem.



Kilkoro z nas w tym Elfy i Krasnoludki odwiedzamy jeszcze niezwykłe miejsce w lesie w którym stoi Szepczący Pień. Dookoła niego rośnie turkusowa trawa, nikt nie ma wstępu na nią, jedynie wiatr który ją układa. Gdy wiatr ociera się o Pień i jego kikuty, słychać szepty ze świata mistyki. Gdy któryś z Elfów lub Krasnoludków zaginie, wybieramy się pod Szepczący Pień i stojąc dookoła trawy pytamy szeptów czy zaginiona osoba przeniosła się już do świata mistyki. Czasami jak tym razem idziemy pozdrowić 'tych którzy byli przed nami'.



Pod wieczór z różnych stron Królestwa zmierzają wszyscy na imprezę w Grotach Krasnoludków. O tej porze już Ważki odpoczywają i zabrałem się łodzią prowadzoną przez Krasnoludki które dzielnie wiosłowały a Elfy wokoło lecac z lampionami z wspomnianych wczesniej dzwonkowatych kwiatów oświetlały kierunek. W wodzie odbijało się niebo a ja bez wiosła zatem położyłem się na dziobie i delektowałem się ruchem łodzi powoli wpływającej na falę to znów pochylającej sie ku przodowi przy ześlizgiwaniu się z niej.



Gdy docieramy na miejsce już tylko korony drzew są skąpane w promieniach Słońca.



Ostatnio czułem że wywołuję pewien niedosyt nie pokazując absolutnie nic z wnętrza grot Krasnoludków. Niestety jedyne pozwolenie jakie dostałem to pokazanie sufitu i zwieńczenia Grot. Wychodzą z nich różne korzenie, na tych cieńszych wieszane są kilkuosobowe huśtawki. Nieregularne kształty sufitu oświetla ogień z głównego paleniska. Łagodną muzykę zapewnia jeden z uzdolnionych Elfów grający na strunach pajęczyny. Dzięki relacji wyjątkowych ludzi ze światem Elfów i Krasnoludków, dawno temu pozowolono zdradzić ludziom konstrukcję instrumentu który na bazie jednego zaledwie z trójkątnych fragmentów pajęczyny dał początek ludzkiej harfie. Nie znacie jednak piękna brzmienia pełnej gamy nut na tak złożonym instrumencie jak pajęczyna, której drgające struny przy muzyce widać na zdjęciu.



W czasie imprezy niektórzy z nas jak na ludzkim weselu, wychodzą na zewnątrz, pooddychać wieczorno-nocnym powietrzem.. lub jak ja porozmawiać z kimś szczególnym w odosobnieniu oglądając kolory malowane na niebie przez zachodzące Słońce.



Rower już schowany w grotach Krasnoludków bo zostaję na noc.. na tak piękną noc, gdzie na niebie kolory zmieniają się od pomarańczu poprzez róże..



po żywą czerwień.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiejas




Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pawłowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 3:38, 06 Cze 2016    Temat postu:

Nie ma to jak rano przeczytać sobie taki reportaż.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiejas




Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pawłowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:31, 06 Cze 2016    Temat postu:

Fajnie by było z Tobą na wycieczkę pojechać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Phantasm




Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorskie

PostWysłany: Nie 21:24, 26 Maj 2019    Temat postu:

Wyprawa do krainy

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiejas




Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pawłowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:42, 26 Maj 2019    Temat postu:

Bardzo ładne zdjęcia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Phantasm




Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorskie

PostWysłany: Nie 22:50, 26 Maj 2019    Temat postu:

Muszę wrócić nieco w czasie, by być zrozumianym.

Kasztanowy Rycerz Orderu

W nazwie jest order, bez obaw order zdobędzie Wink za zasługi na służbie w Kranie, bo tam wielka sprawa, ale o tym może następnym razem. Była końcówka lata. Miałem za zadanie przygotować jak najwięcej rycerzy, których rozstawiono by w Krainie, tak aby Kraina wyglądała tak że na każdym kroku jest strażnik strzegący naszych terenów. Taki był plan.
Wybrałem się zatem w plener (na skraju miasta bo nie było czasu na dalsze wypady) po "składniki" Wink
Niestety to było dość późno we Wrześniu, aby szukać kasztanów i żołędzi a w dodatku wszedłem na tereny przedszkolnych starszaków i właśnie w tym czasie napotkałem ich zwiad, musiałem stoczyć walkę. Była nierówna bo ich było trzech w dodatku z wielkimi kolorowymi tornistrami ;p zatem niewiele mogłem zdziałać w tych warunkach.

[link widoczny dla zalogowanych]

"Nad rzeczką opodal krzaczka mieszkała Kaczka Dziwaczka..."
[link widoczny dla zalogowanych]

http://www.youtube.com/watch?v=G9btVF8bgb4

No i co znajduję? same łupiny ;/
[link widoczny dla zalogowanych]

..i nagle po długich poszukiwaniach jest jest!!!
[link widoczny dla zalogowanych]

No nie ma co ukrywać, niewiele tego jest.. i co ja mam z tego niby uszykować... 2 kasztany, 3 żołędzie, z czego jeden na wpół nadgnity... bez czarów typu 'srutututu kłębek drutu' się nie obędzie.
[link widoczny dla zalogowanych]

no to pewne, armii teraz nie stworzę ale zrobię co mogę
[link widoczny dla zalogowanych]

Wyciągnąłem piórko ze starej poduszki ;p

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Na wieczór to ciężko się było ze światłem dopasować.. żarowe do kitu to z kolei nowoczesne energooszczędne o barwie światła jeszcze gorszej jak stare żarówki.. wreszcie wyszukałem moją starą lampę na klasyczne świetlówki
[link widoczny dla zalogowanych]

No i jest Kawaler.. znaczy ten, Rycerz! Orderu Smile ...Kasztanowy
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Phantasm




Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorskie

PostWysłany: Nie 23:10, 26 Maj 2019    Temat postu:

Mój rycerz już na warcie, płoszy wszelkie trolle bo ostatnio sporo ich próbowało mnie atakować, ale atrapy w Lesie to dopiero początek, Kraina* zbiera oddziały... o tym wkrótce.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Phantasm




Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorskie

PostWysłany: Pon 1:19, 27 Maj 2019    Temat postu:

Muszę tu zaznaczyć, że obowiązują mnie pewne zasady - nie wolno mi pokazywać Elfów ani Krasnoludków ani ich świata, więc nieco to obchodzę, tak jak to się z zasadami i prawem robi.. i oficjalnie te zdjęcia do mnie NIE należą, a gdybyś znał zastrzeżenia ich właściciela(i) do mojego użycia, prosze napisz mi o tym.

Ostatnie wydarzenia w Krainie były bardzo bogate, bogate zarówno we wzniosłe chwile jak i mroczne. Opisanie ich zajęło mi trochę czasu. Wszystko zapowiadało się na kolejny udany pobyt i choć każdy jest niezwykły to nie sądziłem że ten będzie tak szczególny (emocjonujący, wyjątkowy).
Wspominałem ostatnio o przygotowywaniu atrap strażników wykonanych głównie z kasztanów, stworzonych po to by po rozstawieniu na krańcach Krainy, ich obecność odstraszała nieproszonych gości. Jednego z takich sztucznych strażników prezentowałem wcześniej, dodatkowa ilość kasztanów pozwoliła wykonać jeszcze kilku. Z takim ładunkiem zmierzałem do moich Przyjaciół.

Na skraju lasu przywitał mnie wesoły uśmiech jednego z patrolujących młodych elfów. Jego radość na mój widok była powodowana również wiedzą iż przywożę Kasztanowych strażników dzięki którym część z pilnujących tak jak on, będzie mogła nieco odpocząć.
[link widoczny dla zalogowanych]

Po dotarciu do celu zaprezentowałem sztucznych strażników przed Radą Elfów i Krasnoludków, gdzie moje wykonanie zyskało uznanie.
[link widoczny dla zalogowanych]

Pozostało jedynie zebrać kilka osób by odwiedzić część ściśle wyznaczonych posterunków, na których można było zastąpić strzegących je żywych strażników tymi atrapami. Nie byłbym sobą gdybym nie skierował się po pomoc do jednego z Krasnoludków...
[link widoczny dla zalogowanych]

…którego siostra kręciła się w pobliżu.
[link widoczny dla zalogowanych]

Nie byłbym też sobą gdybym od razu nie podpadł chlapiąc głupią uwagę na temat tego kolczyka w nosie który mi się nie podoba. Co mi głupi kolczyk przeszkadzał..następnym razem zachowam to dla siebie. A tak zamiast flirtu usłyszałem jedynie „Phantasm weź idź bo tak mnie wkurzasz! Zupełnie się nie znasz na Krasnoludzkich zwyczajach i strojach.”
[link widoczny dla zalogowanych]

Zwróciłem się zatem ku trzem siostrom. W końcu z którąś powinno mi się udać, mając trzykrotnie większe szanse. Dołączyły do niewielkiej grupki która miała się zająć akcją zmiany strażników. Towarzyszyłem raz jednej raz drugiej, to trzeciej, wspólnie szybko rozstawiliśmy atrapy na właściwych posterunkach. Przekonałem się też że siostry jednak o wszystkim ze sobą rozmawiają a przynajmniej o tym że ktoś z nimi przyjemnie flirtował. Gdy sobie zdały sprawę, że wszystkie były zagajane przez jednego i tego samego gościa to chyba nie muszę wyjaśniać, że po powrocie do centrum Krainy znów byłem bez towarzystwa, przynajmniej tego żeńskiego…
[link widoczny dla zalogowanych]

Postanowiłem odpuścić na jakiś czas próby miłosnych podbojów i przeszedłem się w moje ulubione miejsce nad jeziorem. Okazało się że nie tylko ja lubię tam przebywać. I tak, nie szukając go - miłe żeńskie towarzystwo znalazło mnie samo. Tym razem trzymałem język za zębami zamieniając się w słuchacza i to był dobry plan. Bardzo się ucieszyłem gdy moja rozmówczyni poprosiła mnie o drobną przysługę. Dzięki temu mogłem zabłysnąć, tym bardziej że sprawa była prosta. Miałem skoczyć i odszukać jednego z elfów który miał zebrać dla niej nektar kwiatów.
[link widoczny dla zalogowanych]

Znam niezwykłą urodę elfów ale jak znalazłem tego akurat który zbierał dla niej nektar to nooo co tu pisać.. moja mina go trochę najpierw zaskoczyła a gdy dowiedział się po co przychodzę i dla kogo, to mocno rozbawiła. Cóż muszę przyznać że świetnie zinterpretował moją minę i pomimo śmiechu taktownie dał mi do zrozumienia że on i moja nowa Krasnoludkowa sympatia nie są parą, bo on już spotyka się z pewną damą (nic zresztą dziwnego).
[link widoczny dla zalogowanych]

Wróciłem w dobrym humorze do mojej Krasnoludkowej sympatii i oczywiście delektowałem się tą wdzięcznością jaką mnie obdarowała za tak banalną przysługę. Teraz wydaje mi się, że to mógł być taki jej pomysł aby mi dać pretekst do ponownej rozmowy z nią. Wszystkie kobiety są sprytne. We wspólnym towarzystwie czas nam przyjemnie płynął aż nastała pora przygotowań do posiłku i usłyszeliśmy Krasnoludkową kucharkę nawołującą jedną z trzech sióstr która długo nie wracała posłana po jakiś tam składnik.
[link widoczny dla zalogowanych]

Wielu z nas zostało zmobilizowanych do poszukiwań, szukaliśmy w lesie, na łąkach
[link widoczny dla zalogowanych]

oraz nad brzegiem rzek i jezior.
[link widoczny dla zalogowanych]

Coraz mocniej wzrastał we mnie niepokój a ciężką atmosferę dało się wyczuć wśród wszystkich szukających. Nagle naszą uwagę zwrócił krzyk
[link widoczny dla zalogowanych]

To Gapcio wzywał wszystkich nad rzekę:
[link widoczny dla zalogowanych]

Niestety na powierzchni unosiło się ciało poszukiwanej, z zamkniętymi powiekami bezlitośnie informującymi o najgorszym
[link widoczny dla zalogowanych]

Chciałbym aby to była nieprawda. Niewątpliwa jednak zbrodnia na jednej z krasnoludkowych sióstr dobitnie wskazywała, iż to co pierwotnie uznawaliśmy jedynie za coraz większą śmiałość plugawych kreatur, zapuszczających się na teren Krainy, było tak naprawdę nadciągającą napaścią. Potwierdzała to obecność schwytanego przez inną grupę poszukujących - szpiega, jak się okazało stosunkowo skutecznie zamaskowanego Orka, wizualnie upodobnionego do Elfa. Na tyle upodobnionego na ile te niegodziwe istoty były w stanie to zrobić. Nikt z nas nie dał się jednak zwieść i dziwne, że wyobrażali sobie że mogłoby być inaczej. Jednak nie czas rozważać logikę obrzydliwej plagi. Szyderczy uśmiech zdemaskowanego szpiega znamionował nadciągające dopiero okropności.
[link widoczny dla zalogowanych]

Chłodne ciało zamordowanej siostry natychmiast przenieśliśmy do grot Krasnoludków, do których przybyła Elfia Druidka. Istniała szansa że potęga mocy natury z którą tak blisko związane są Krasnoludki, Elfy i inne wspaniałe istoty pozwoli cofnąć odejście naszej przyjaciółki. To nie będzie jednak proste, bo wymaga zebrania niezwykle rzadkich specyfików, które zostaną użyte do Ceremonii Odnowy. Ceremonia ta wymaga przygotowania esencji z tak trudnych do zdobycia specyfików, że ekstremalnie rzadko udaje się zebrać wszystkie. Musi też zostać wykonana w krótkim czasie od odejścia istoty przy czym część esencji jest choćby z ziół rosnących tylko w określonej porze roku. Natomiast ostateczny ekstrakt szybko traci swoją moc. Elfia druidka energicznie dzieli nas w zespoły wydając polecenia co mamy zdobyć i wysyła w różne zakątki Krainy a nawet poza nią! Żadne zadanie nie jest łatwe bo wymaga odwiedzenia bardzo odległych miejsc a musimy liczyć się z zagrożeniem kolejnych ataków.
[link widoczny dla zalogowanych]

Część z Elfów i Krasnoludków, która dotąd pozostawała w swych naturalnych niewielkich formach po kolei przechodzi transformację do ludzkich rozmiarów. Brutalny akt ze strony plagi na naszej towarzyszce powoduje też, iż oddziały zostają uzbrojone. Każdy zespół wyrusza na poszukiwanie wyznaczonego specyfiku.
[link widoczny dla zalogowanych]

Sposób w jaki nasza przyjaciółka została przeniesiona do sfery mistyki powoduje, iż nikt nie chce się z tym pogodzić dlatego żadna drużyna nie poddaje się pomimo niepowodzeń w poszukiwaniach swoich celów. Zmęczenie i zniechęcenie prześladuje wiele z naszych przyjaciół a jednak wciąż próbują sprawdzać jeszcze jedno i kolejne miejsce rozpalając w towarzyszach i towarzyszkach na nowo nadzieję, że to właśnie w tym następnym miejscu odnajdą to czego szukają.
[link widoczny dla zalogowanych]

Poświęcenie jest przeogromne, partnerzy i partnerki na zmianę penetrują najbardziej nieznośne miejsca, pozwalając drugiemu w tym czasie opanować wyczerpanie. Nikt nie cofa się przed narażeniem własnej osoby.
[link widoczny dla zalogowanych]

Nawet pozornie proste zebranie wyznaczonych ziół okazuje się prawie niewykonalne zwłaszcza że lato się skończyło a wraz z nim okres wzrostu upragnionych roślin. Smutne zdarzenie znad rzeki nie pozwala też o sobie zapomnieć i wypełnia myśli poszukującej Krasnoludki odmalowując się na jej twarzy oraz skutecznie dekoncentrując, jeszcze bardziej umniejsza szanse na skuteczne dostrzeżenie choćby więdnącej formy danego zioła.
[link widoczny dla zalogowanych]

Ja czuję się okropnie, obwiniam się za zajście ponieważ uważam, że to zbyt mało realistyczna forma wykonanych przeze mnie atrap strażników pozwoliła pladze się zorientować i zachęciła do wniknięcia na nasze tereny. Chociaż przeczy temu obecność wysłanego szpiega a nie od razu całego oddziału, ja jednak nie mogę pozbyć się poczucia winy i dlatego zgłosiłem się do najniebezpieczniejszego zadania. Wywar do Ceremonii Odnowy wymaga między innymi trzech łez Mrocznych Magów, jednak trzech różnych magów! Dlatego rytuał wykonywany jest tak rzadko. Spotkanie z Mrocznym Magiem dowolnej płci można porównać do odwiedzenia samicy pająka przez samca. Zasada jest podobna i choć polega na obopólnej korzyści to nie zawsze odwiedzający wychodzi z tego cało. Jeśli kogoś miał spotkać ten gorszy los to uznałem, że powinienem to być ja. Krew we mnie stężała odwiedzając pierwszą z przedstawicielek Mrocznych Magów, po tym jak odpowiedziała że od przeszło dwustu lat nie uroniła jednej nawet łzy. Nie ma zatem podstaw do wymiany korzyści i wręczenia jej podarunku od elfich magów. Nie jestem w stanie wydać nawet jednego artykułowanego dźwięku gdy Mroczna Mag pozwala mi odejść cało, opuszczam ją w milczeniu.
[link widoczny dla zalogowanych]

Odzyskując oddech znów czuję się swoim Panem jednak dopada mnie nieprzyjemna myśl. Wróciła ironicznie do mnie moja własna refleksja z chwili w której kierowałem się do trzech krasnoludzkich sióstr, iż trzy osoby to trzykrotnie większa szansa i z którąś powinno się udać’, tyle że teraz te słowa nabrały innego sensu: mam trzykrotnie większą szansę zginąć zwłaszcza że pomimo zachowania życia po pierwszym spotkaniu Mrocznej Mag wciąż nie mam ani jednej łzy. Tłumiąc te myśli kieruję się do następnej Mrocznej Mag. Być może to jadowite strapienie toczące mnie jak czerw wewnątrz sprawiło iż wydałem się jej bliższy. Mroczna Mag z wielkim wysiłkiem roni dla mnie swoją łzę, starając się by jej nie zaprzepaścić poprzez upuszczenie i wniknięcie w ziemię
[link widoczny dla zalogowanych]

Mam jedną z trzech łez. Zbyt dużo czasu upłynęło bym zdołał odwiedzić jeszcze dwa różne miejsca i wrócić w porę. Wszystko od początku opierało się na założeniu że nie będzie komplikacji i tak gdybym przy pierwszym spotkaniu zdobył łzę oraz przy następnym - to nie zawiódłbym. Teraz mam czas na jedno zaledwie spotkanie a potrzebuję łez dwóch różnych Mrocznych Magów dlatego decyduję się na największe ryzyko – odwiedzenie pary magów. Ich łagodny wygląd może mylić, to wynik umiejętności zdobytych podczas stuleci zgłębiania mroków magii. Jednak sama ich postawa i drwiący wyraz twarzy zdradza nieczułość i chłód otchłani z jakiej pochodzą. Wartość darów od elfich magów oraz fakt posiadania już łzy jednej z najpotężniejszych Mrocznych Magów pomaga mi uzyskać dwie kolejne łzy!
[link widoczny dla zalogowanych]

Wracając przynoszę dobre wieści i dowiaduję się że wszystkim zespołom udało się zdobyć specyfiki jednakże za słoną cenę. Wśród elfów panuje niezmierne przygnębienie.
[link widoczny dla zalogowanych]

Mamy komplet składników do sporządzenia esencji do wywaru potrzebnego do Ceremonii Odnowy jednakże jedna z Elfich grup natknęła się w czasie poszukiwań na kolejnego zwiadowcę plagi.
[link widoczny dla zalogowanych]

Kosztowało to niestety życie jednej z najmłodszych Elfich dziewczyn która była w tej grupie.
[link widoczny dla zalogowanych]

Nie potrafię znaleźć słów które mogłyby wesprzeć w bólu jej brata. Jego twarz odbija zmrożone tą tragedią serce.
[link widoczny dla zalogowanych]

Tragedia tym okropniejsza, iż zgodnie z zapisami na starożytnych elfich kamieniach wywaru Odnowy nie starczy na przywrócenie W PEŁNI dwóch naszych przyjaciółek.
[link widoczny dla zalogowanych]

Staną się istotami z pogranicza cienia. Świadomość tego faktu jest dla wszystkich straszna.
[link widoczny dla zalogowanych]

Magowie Elfów i Druidka przystępują do przygotowania esencji do wywaru. Potrwa to całą noc a następnego dnia o świcie odbędzie się Ceremonia Odnowy. Najpierw zostanie podjęta próba przywrócenia Krasnoludzkiej siostry jako że zginęła wcześniej, następnie później w ciągu dnia - Elfiej dziewczyny. Reszta z nas poza wyznaczonymi do ochrony udaje się na spoczynek przed jutrzejszym dniem w którym damy odpowiedź pladze!
[link widoczny dla zalogowanych]

Śpię w grotach Krasnoludków. W nocy prześladują mnie koszmary, budzę się słysząc jakby kapanie kropel wody. Mam senne jeszcze uczucie, że wróg wdarł się podczas nocy do grot i porusza się już korytarzami, zmierzając do naszych sypialni by nas zgładzić podczas snu. Jak najciszej odchylam swoje drzwi i wyglądam na zewnątrz. Na końcu korytarza dostrzegam bezgłośnie salutującą mi strażniczkę, rozwiewającą moje obawy i przekonując iż to był jedynie ciężki sen.
[link widoczny dla zalogowanych]

Resztę nocy przesypiam dobrze a gdy rano zostajemy zbudzeni, zauważam że jest sporo po świcie a to znaczy że jakaś pozytywna okoliczność sprawiła że pozwolono nam dobrze wypocząć. Jeden ze znajomych Krasnoludków potwierdza te przypuszczenia informując, iż Ceremonia Odnowy była udana.
[link widoczny dla zalogowanych]

Widzę też przeciągającą się w oczywistym dobrym nastroju siostrę znajomego Krasnoludka.
[link widoczny dla zalogowanych]

Wykorzystując dobrą okazję by naprawić wczorajszy nietakt układam na szybko kilka tanich pochlebnych słów, iż potrzebowałem zobaczyć jej twarz w porannym świetle aby dostrzec jak ładnie prezentuje się ten kolczyk w nosie. Niezgrabność i niedorzeczność tego wyrażenia na szczęście rozbawia Krasnoludkę.
[link widoczny dla zalogowanych]

Cicha i trochę odmieniona przywrócona do życia jedna z trzech sióstr oddycha już świeżym powietrzem. Każdy z nas stara się nie myśleć o tym, iż w skutek podziału wywaru na dwie porcje jest istotą z pogranicza mistyki.
[link widoczny dla zalogowanych]

Dla jej sióstr najważniejsze jest że ją odzyskały, składają podziękowania naturze za ten dar.
[link widoczny dla zalogowanych]

Również i Gapcio jest niezwykle szczęśliwy i robi wrażenie jakby dostał nową szansę bo chyba do tej pory niepotrzebnie skrywał pewne uczucie. Sądzę że teraz nie będzie już zwlekał.
[link widoczny dla zalogowanych]

Czekamy oczywiście również na drugą Ceremonię, która ma się odbyć jednak za parę godzin. Niektórzy są szczególnie zatroskani o jej rezultat, prosząc naturę by przywracana do nas istota zaledwie częścią wywaru, była jak najbliższa dawnej formy.
[link widoczny dla zalogowanych]

Jest pośród nas Elfia dziewczyna przywrócona niegdyś w pełnym rytualne Ceremonii Odnowy. Nie straciła urody, za to nabrała pewnych mocy ze świata mistyki, które wykorzystuje przeciw naszym wrogom będąc jedną z najgroźniejszych pogromczyń plagi, jednak moc ta odciska na niej swój wizerunek.
[link widoczny dla zalogowanych]

W tej jednak chwili czynione są przygotowania do wyprawy w celu poskromienia plagi. Król Krasnoludków określa strategie działania. Jestem zaskoczony szczególnie tym jaką uwzględnia odwagę Krasnoludzkich kobiet.
[link widoczny dla zalogowanych]

Wybacz, ale muszę zrobić przerwę, jestem zbyt wzruszony by opisywać dalszy bieg wydarzeń.. zresztą jest to extremalnie trudne gdy ledwie widzę przez te refleksy świetlne które tworzą się w wyniku skrajnie mokrych oczu moich... reszta pózniej, nie wiem kiedy dam radę do tego wrócić.. ale wrócę, by się odciążyć wreszcie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiejas




Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pawłowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:01, 27 Maj 2019    Temat postu:

Super

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Phantasm




Dołączył: 03 Kwi 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorskie

PostWysłany: Sob 2:34, 01 Cze 2019    Temat postu:

Formują się oddziały, Ci którzy do tej pory skrywali pewne uczucia oraz Ci którzy dawno je wyjawili motywują się przed walką.
[link widoczny dla zalogowanych]

Jestem świadkiem jak jeden z Krasnoludów wyznaczony do sforsowania szczególnie niebezpiecznych rejonów zajmowanych przez Plagę jest obdarowywany magicznym mieczem Elfów. Zadanie ma przed sobą arcygroźne jednak zazdroszczę mu tej broni.
[link widoczny dla zalogowanych]

Ku mojemu olbrzymiemu zdziwieniu i zachwytowi ja również zostaję wyposażony w niezwykły miecz. To miecz Krasnoludków noszący siły natury przeciwko wszelkim złym mocom stworzonym wbrew naturze. Moja odwaga i powodzenie w relacji z Mrocznymi Magami zadecydowała o przyznaniu mi prawa do używania tego miecza i walki z najpokrętniejszymi plugastwami czarnej magii kroczącymi w pladze
[link widoczny dla zalogowanych]

Szamanki próbują jeszcze przewidzieć przyszłość i zapobiec błędom właściwymi poradami.
[link widoczny dla zalogowanych]

Nadszedł moment na ostatnie spojrzenia i pożegnania przed wymarszem. Opuszczamy centrum Krainy każdy zgodnie z planem kierując się w wyznaczone miejsca. Zdarzają się uśmiechy lecz nie są zbyt szerokie gdyż wiemy, że to nie będzie zwykła wyprawa.
[link widoczny dla zalogowanych]

Odprowadzają nas zatroskane spojrzenia tych którzy zostają by bronić siedziby.
[link widoczny dla zalogowanych]

Powoli ostrożnie rozchodzimy się by zająć wyznaczone pozycje.
[link widoczny dla zalogowanych]

Pierwsza część planu ma się rozegrać na terenie rzek i jezior.
[link widoczny dla zalogowanych]

Uwzględnia ona wspomnianą niezmierną odwagę Krasnoludzkich dziewczyn. Przygotowywana jest zasadzka na drobną zdobycz.
[link widoczny dla zalogowanych]

w którą zwabią najeźdźców plagi, nasze nieustraszone dziewczyny pozorując bezbronną kąpiel w jeziorku:
[link widoczny dla zalogowanych]

Słusznie spodziewaliśmy się zwiadu plagi, oto pojawia się zdumiony tym widokiem goblin.
[link widoczny dla zalogowanych]

Krótko jednak jest mu dane cieszyć oczy łagodnością dziewcząt bo szybko przeradza się ona w zawziętość i zapalczywość by pomścić ostatnie krzywdy. Pierwsza z wojowniczek, wyłania się z jeziornych zarośli, gotowa przekłuć swym ostrzem nikczemnego goblina.
[link widoczny dla zalogowanych]

Ubiega ją jednak strzała jednej z trzech Krasnoludzkich sióstr dokonując wyroku na goblinie.
[link widoczny dla zalogowanych]

Jednak jęk który wydaje trafiony, alarmuje nadciągające hordy wroga.
[link widoczny dla zalogowanych]

Rozpoczyna się polowanie.
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Nasza Elfia znajoma jest w swoim żywiole.
[link widoczny dla zalogowanych]

Najbardziej żądna pomsty Trzecia z sióstr wypatruje wrogów z drzewa.
[link widoczny dla zalogowanych]

Sama zostaje również dostrzeżona przez cuchnących barbarzyńców.
[link widoczny dla zalogowanych]

Nasze niezłomne Krasnoludki bezwzględnie nacierają na przeciwników.
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Z oddali z podłą przyjemnością starcie ogląda nędzna kapłanka plagi, której obecność wzmacnia siły jej kompanów. Jednak i dla niej znajdzie się celna strzała.
[link widoczny dla zalogowanych]

Na posterunkach w lesie nasi wojownicy oczekują najeźdźców.
[link widoczny dla zalogowanych]

Jednak nadciąga nekromanta i za nic ma naszych dzielnych towarzyszy. Jeden z młodszych elfów, którzy z racji niewielkiego doświadczenia noszą, mające ich chronić, kamuflujące zielone mundury, próbując zagrodzić drogę nekromancie, błyskawicznie przegrywa.
[link widoczny dla zalogowanych]

Nekromanta z triumfalnym śmiechem lży z naszej słabości. To przeciwnik na którego czekałem ze swym mieczem pałającym mocą natury.
[link widoczny dla zalogowanych]

Nie bez powodu jednak związany ze śmiercią szubrawiec pyszni się swoja potęgą. W tej samej chwili w której próbuję go pokonać on zsyła za moje plecy najkoszmarniejsze stwory. Tymi na szczęście zajmują się najtwardsze z naszych Krasnoludzkich kobiet, których męstwo nie raz przyprawiało mnie o wstyd!
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Dzielne Krasnoludki pokonują przeciwników jednak ja dzierżąc nawet tak potężny miecz nie jestem w stanie wygrać z istotą która czerpie siłę z otaczającej śmierci. Widzę w okropnym spojrzeniu nekromanty, iż tu nastąpi mój koniec. Z tą brutalną energią żadne z nas nie mogło się mierzyć. Używając najsurowszych zaklęć nekromanta pozbawia mnie sił witalnych a wypływające ze mnie życie zastępowane jest niespotkanym dotąd bólem.
[link widoczny dla zalogowanych]

Rosnące cierpienie, śmierć i zachwianie równowagi natury w tym miejscu sprawia, iż pojawia się lśniąca bogini elfów, która strzałą krystalicznej czystości gładzi nekromantę.
[link widoczny dla zalogowanych]

Ten w ostatnim tchnieniu przywołuje jeszcze swego sługę
[link widoczny dla zalogowanych]

lecz jego z kolei przeszywa strzała elfiej kapłanki, ostatecznie niszcząc wszelkie zło nekromanty.
[link widoczny dla zalogowanych]

Nadciągają jednak nowe zastępy plagi.
[link widoczny dla zalogowanych]

Podążają w kierunku posterunku jednej z naszych strażniczek. Ta dobywa miecza jednak widząc w jakiej liczbie nadciąga ordynarna zgraja, szykuje się do odwrotu.
[link widoczny dla zalogowanych]

Sprytnie jednak ściąga ich w miejsce gdzie czeka wsparcie.
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Parszywy satyr daje sygnał do agresywnego ataku.
[link widoczny dla zalogowanych]

Natarcie spada z niesamowitym impetem na naszych heroicznych walczących.
[link widoczny dla zalogowanych]

Odrażający ryk napierających napastników nie robi jednak wrażenia na naszych.
[link widoczny dla zalogowanych]

Jeszcze z dystansu wyrżnięta zostaje większość z brudnych szubrawców a w bliskim starciu nasze elfy pokazują nieugiętość i najwyższy kunszt walki.
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Niedobitki uciekają i próbują się przegrupować by połączyć się z pozostałymi. Ile bym dał by zdobyć tę mapę i poznać ich pozycje.
[link widoczny dla zalogowanych]

Jednak ich wysiłki są skutecznie niweczone przez nasz pościg.
[link widoczny dla zalogowanych]

Wśród szeregów plagi dochodzi do kłótni o dowództwo i wzajemne oskarżanie się o dotychczasowe niepowodzenia.
[link widoczny dla zalogowanych]

Rodząca się niesubordynacja jest natychmiast surowo tłumiona. Zostaje wybrany nowy dowódca wyróżniający się poza brutalnością również inteligencją.
[link widoczny dla zalogowanych]

Formującą się olbrzymią grupę plugawego pomiotu szykującą się do finalnej walki dostrzega jeden ze zwycięskich jak dotąd elfów.
[link widoczny dla zalogowanych]

Szybko zwołuje wszystkie oddziały.
[link widoczny dla zalogowanych]

Dociera też na wezwanie przywrócona w drugiej tego dnia Ceremonii Odnowy Elfia dziewczyna. Jest tak mroczna, że aż trudno uwierzyć że to wciąż elf. Jej pojawienie się wzbudza naszą radość jednak jej niezwykły stan budzi po obu stronach wyjątkowe emocje. Z daleka czuć pałającą chęć odwetu i monstrualną mistyczną energię elfiej dziewczyny.
[link widoczny dla zalogowanych]

Plaga nie zna strachu jednak widać z daleka na pobliźnionych łbach przebrzydłych orków, iż wyczuwają potęgę nowo przybyłej.
[link widoczny dla zalogowanych]

Do walki z nią wyznaczają jedynego spośród swoich który mógłby stawić jej czoła. Mrocznego rycerza przywołanego z czeluści bezkresnego chaosu.
[link widoczny dla zalogowanych]

Ich walka przenosi się na bok, jest bardzo długa gdyż ścierają się podobnie mocarne siły jednak przeważa sedno natury drzemiące w Elfiej dziewczynie i to ona zwycięża.
[link widoczny dla zalogowanych]

Porażka Mrocznego rycerza wywołuje popłoch w zastępach plagi.
[link widoczny dla zalogowanych]

Jednak jej dowódca wymusza posłuszeństwo i mobilizację do walki.
[link widoczny dla zalogowanych]

Aby wykorzystać zamieszanie w szeregach plagi ze zbocza sygnał do ataku daje obserwująca Krasnoludkowa łowczyni.
[link widoczny dla zalogowanych]

Dochodzi do brutalnego starcia obu stron.
[link widoczny dla zalogowanych]

Wszyscy walczą z ogromną zaciekłością
[link widoczny dla zalogowanych]

Jednak tracimy walczących bez sukcesów w odpowiedzi.
[link widoczny dla zalogowanych]

Plaga zdaje się dysponować jakąś nieznaną mocą. Ich kobiety zdają się nie do zatrzymania,
[link widoczny dla zalogowanych]

mordują naszych najlepszych wojowników.
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Wreszcie odkryta zostaje tajemnica. Ze skraju lasu oddziały plagi regenerowane są przez szamana o arcytytanicznej aurze. Z zawrotnej odległości jego oddziaływanie definitywnie przerywa elfia mistrzyni strzelecka.
[link widoczny dla zalogowanych]

W szybkim tempie osiągamy miażdżącą przewagę a siły plagi zostają otoczone i zdziesiątkowane.
[link widoczny dla zalogowanych]

Nielicznych uciekinierów spotyka zasłużony los ze strony rozstawionych na obrzeżach łuczników i łuczniczek rewanżujących odniesione straty z tym większą satysfakcją, iż niekiedy eksterminując strzelców plagi.
[link widoczny dla zalogowanych]

Odnosimy całkowite zwycięstwo. Na wielu strudzonych twarzach pojawia się uśmiech i choć część z naszych Przyjaciół poległa to wiemy że dzieci Krainy znów będą bezpieczne.
[link widoczny dla zalogowanych]

Najwyżsi rangą członkowie Rady Elfów i Krasnoludków wyrażają wdzięczność wszystkim za udział w obronie Krainy. Spojrzenia zwłaszcza Królowych miło zapadają w pamięć.
[link widoczny dla zalogowanych]

Chcąc przywrócić normalność i uczcić zwycięstwo, heroizm oraz tych którzy odeszli w chwale przygotowujemy uroczystą biesiadę. Chwila będzie musiała jednak minąć od ostatnich wydarzeń by kucharka posyłając kogoś po składniki przestała się martwić. Znajduję jeszcze trochę energii by pomóc w zbiorach jednej z Krasnoludkowych sióstr, noszącej jeszcze bojowe barwy.
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Późnym popołudniem i pod wieczór wszystkich ogarnia już imprezowy nastrój,
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

odbywają się tańce przy akompaniamencie instrumentów i wszyscy wreszcie wspaniale świętujemy!
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]



Credits:
Chcę tu wyraźnie zaznaczyć iż wątek stworzony dla Twojej frajdy, jeśli Ty czy ktokolwiek wyda mnie przed Elfami albo Krasnoludkami że ujawniłem ich zdjęcia to zbiję na kwaśne jabłko!
Oficjalna wersja brzmi - żadne ze zdjęć nie jest moje i pochodzi z internetu a należy do ich prawnych właścicieli. Forum niniejsze jest zamknięte dla obcych, ponadto ja nie czerpię żadnych korzyści z tych zdjęć, ani materialnych ani żadnych innych. Pomysł, treść, układ zdjęć, edycja są moją całkowitą własnością, chronioną.
Specjalne podziękowania dla wszystkich którzy użyczyli mi świadomie i nico mniej, zdjęć, jeśli wiesz o uwagach dowolnego z ich właścicieli bez obaw pisz do mnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rowersachs.fora.pl Strona Główna -> Czyli gdzie byliśmy, co warto zobaczyć Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin